poniedziałek, 11 listopada 2013

Być sobą ?

Wiele się mówi o byciu sobą. Gdziekolwiek to słyszę często się nad tym zastanawiam. Bo być sobą to chyba nie jest takie proste , a tak wogóle jaka jestem ? 

Bądź sobą wbrew pozorom nie oznacza robienia czego chcę przeciwko  regułom i przykazaniom, nie oznacza jedynie nas w swoim świecie, nie oznacza nie przejmowania się innymi ( w znaczeniu pozytywnym). Często bycie sobą jest rozumiane jako robienie swojego, nie przejmowanie się opinią innych, własne kolejne cele.Coś w tym jest jednak ...


Mogę wymienić milion sytuacji w których nie byłam sobą : 
Pamiętam jak nie odzywałam się na lekcji mimo,że byłam przygotowana ale w mojej głowie myśli i strach przezwyciężały i siedziałam dalej bez słowa odezwu. 
Ile razy przejęłam się krzywym spojrzeniem zupełnie kogoś obcego - teraz niezwykle mnie to śmieszy . 
Ile razy przejęłam się głupim komentarzem od jakiejkolwiek osoby.
Ile razy przez moje kompleksy straciłam całe dnie na zmartwieniach. 
Ile razy rozmyślałam o tym, czy naprawdę jestem taka beznadziejna. ( Jak mogłam wogóle o sobie tak myśleć ) !
Ile razy moja  samoocena ( niedostateczna )  przeszkodziła w odezwaniu się , zagadaniu bądź nawet spojrzeniu :D na chłopaka, o którym nie mogłam przestać myśleć. 
Ile razy przez rożnorodne ograniczenia nie zrobiłam tego i owego. 

Tak wiele razy nie jesteśmy sobą. Chcemy coś zrobić ( mam na myśli dobre rzeczy :) ) a coś nas blokuje. Inni ludzie też ale my sami przede wszystkim.
To, że nie warto przejmować się opinią innych wiemy nie  od dziś ale jednak mimo tego trudno od tego uciec. Chcemy być dobrze postrzegani, chcemy być piękni, mądrzy i błyskotliwi. Ale kto powiedział, że tak nie jest . W dużej mierze my !! Nasza samoocena, poczucie wartości i opinia o samym sobie.

Nie zapominajmy, że powinniśmy nad sobą pracować bo stawanie się coraz lepszym jest wpisane w nasze człowieczeństwo, to wtedy wszystko ma sens. Nie zapominajmy, że jesteśmy WIELCY tacy wielcy a tak mali. Ale to własnie od nas dużo zależy . I chociaż często trudno się przełamać, zmienić to zrób to i bądź sobą na swój własny sposób. Pamiętaj, że masz wiele zalet. Przypomnij je sobie. Nie wady własnie zalety ! . Napewno masz ich bardzo dużo i nie kiwaj głową, że tak nie jest :) .
Pamiętaj też o innych, pomóż komuś podbudować poczucie wartości. Wczuj sie w drugiego człowieka. Pomyśl nad tym . Powiedz komplement, uśmiechnij się. Tak tego teraz mało . Pomożmy sobie BYĆ SOBĄ po prostu.

poniedziałek, 21 października 2013

Słabości.

Jest 9:31 poniedziałkowy poranek. Na nogach jestem od dwóch godzin. Pada deszcz jest pochmurno słucham melancholijnej melodii, zajadam się ciastkami od mamy i widzę jaki świat jest piękny. Ten mój własny, wogóle cały. Kręcę się wokół własnej osi i śpiewam. Za kilka godzin muszę jechać na uczelnię, deszcz nabrał mocy.
Dziś ubieram sukienkę nie przejmując się czym kolwiek. Jakie to śmieszne ? 


Jestem z tych osób, które zawsze się przejmują czymkolwiek egzaminem, opinią innych ludzi, wypowiedzią na temat który znam ale i tak się nie odezwę. Zawsze wolałałam być w cieniu. Utwierdziłam się w przekonaniu, że nie mam za dużo do zaoferowania,bo co taki człowiek jak ja może zaoferować ? Wstydliwa, zamknięta w sobie. 
Pamiętam podstawówkę, gimnazjum i liceum. Zawsze tak samo.
Oczywiście miałam krąg przyjaciół znajomych i mam którzy wiedzą, że mam niesamowite poczucie  humoru, dużo gadam i gadam , interesuję się milionem rzeczy itd itd. 
Ale własnie to ale nie lubię się wychylać
Żałosne takie tłumaczenie, zawsze zazdrościłam pewnym siebie osobom. Ale chyba niepotrzebnie. 
Czy oni mają  o wiele więcej do zaoferowania od nas? Przecież każdy z nas jest wspaniały, ma tyle możliwości. Tyle zalet a o wiele więcej kompleksów. 

Są okresy kiedy jest inaczej, nie ma we mnie tej niepewności. Ale niestety ona powraca w czym dużo jest mojej winy. Bo powinnam uwierzyćtak po prostu. 

Wczoraj wzięłam  udział w  szkoleniu Szlachetnej Paczki, poznałam wielu wspaniałych ludzi.Postanowiłam, że wezmę udział w tym niesamowitym ''projekcie'' dla nowego wyzwania, wyjścia poza swoje słabości, poznania siebie i przeciwdziałania trudnościom. Już wczoraj zauważyłam, że była to idealna decyzja.

Wiem, że wiele zależy od ludzi których spotykamy na swojej drodze, nie na wszystko mamy wpływ. Jednak przełamywanie własnych słabości to część naszego życia. To nasze życiowe doświadczenie, nauka i refleksja. 


www.motywujsie.pl
 


piątek, 4 października 2013

Jesteś .

Kolejny raz zaczynam od nowa. Myślałam, co nie często mi dobrze wychodzi  a raczej byłam pewna, że tutaj nie wrócę. Niby po co ? Pisząc znowu a może większą część czasu nie pisząc. To chyba nie ma sensu wciąż sobie powtarzam i umacniam się w myślach o sobie jako kimś, który nie da rady, nie ma siły i po prostu nie wierzy w siebie. Tak minęło ostatnie pół roku z przerwami. 

Pracowałam, uczyłam się , czytałam, pracowałam, wydawałam i pogubiłam się trochę w tej teraźniejszości.Zapomniałam o swoich ambicjach, zmianach i o tym, że można inaczej. Zapomniałam się w swojej bezsilności, którą nabyłam nawet nie orientując się kiedy. Pogrążyłam się w trochę takim smutnym moim świecie. Mogłabym to zrzucić na kogoś co właśnie miałam zrobić. 
Ale to JA właśnie JA doprowadziłam do tego momentu w którym byłam. Pozwoliłam sobie wmówić, że życie jest jakie jest, nie warto nic zmieniać, dobrze jest jak jest itd.  Totalny brak jakiegokolwiek optymizmu i ciągłe narzekanie. Dałam się w to wkręcić.

Byłam właśnie byłam tą osobą której długo zajęło i z wielkimi trudnościami  budowanie własnego poczucia własnej wartości i mimo że trochę tego straciłam to chyba powracam. Tamta JA silna JA  która ma możliwości tak jak każdy. I wykorzysta je.


Przykre jest to, że tak łatwo dajemy sobie wmówić że nie potrafimy, nie umiemy. Każdy z nas jest tak niesamowity i ma tyle siły, że nawet nie jesteśmy w stanie pojąć. Tak trudno nam uwierzyć we własne piękno, własny talent, własne możliwości a tak łatwo to stracić przez głupi komentarz obcej lub nawet  słowo bliskiej osoby. 

Jestem jedną z tych co się zwyczajnie przejmują i chociaż każdego dnia sobie powtarzam że już nie będę to dalej tak czynię. Mam gorsze dni i lepsze. Upadam wciąż i powstaję jestem tylko człowiekiem. Ale aż człowiekiem . Dostałam ten dar i zamierzam go wykorzystać. Znowu od nowa. jutro pojutrze i wczoraj. 

Pamiętaj jesteś jedyny/a wyjątkowy/a i niesamowity/a . Nigdy nie daj sobie wmówić,że jest inaczej. 



 

+ witam na nowo ! :)

piątek, 5 kwietnia 2013

motywacja .


Motywacja ? Wiele ludzi o nią zabiega , marzy, zdobywa lub po prostu ma . U mnie motywacja tak często ode mnie ucieka jak i wraca. Często próbuję ją zatrzymać ( często też na próżno ), zamknąć i mieć ją na zawsze. Mniejsza czy większa ważne że jest. 

Dużo ludzi mówi teraz o motywacji. Być może powiem lub napiszę za dużo jeśli określą ją modną jednak jest to dobry epitet. Dużo o niej słyszę. Widzę również że niektórzy ludzie chwalą się motywacją ( niektórzy aż za bardzo :) ) , czują się '' fajnie '' bo ja ją mam a Ty nie masz. Często motywacja jest niezrozumiała ale ważne że jest czyż nie ? . 

Dla mnie dużą motywacją są inni ludzie, to oni tak wiele razy napędzają mnie do działania gdy widzę że robię się coraz bardziej żałosna w chwili gdy motywacji brak lub nawet kiedy jest obecna. Jest to bardzo ważna część mojego życia. Ale czy zastanawianie się czy motywacja jest czy jej nie ma ma jakiś cel . Wydaję mi się że jeśli zapomniałam swoich celów o których miałam pamiętać to nic mi nie zostanie z tej motywacji . Ale jednak motywacja mnie motywuje .. nawet podświadomie. 
I tak o to kręcę z jednej strony w drugą w temacie motywacji .
Tak czy siak przypominam sobie kolejny raz ! nie przecież już kilkadziesiąt razy dlaczego nie robię tego czego zaplanowałam i postawiłam za cel . Przecież chcę lepiej i bardziej . Sama siebie nie rozumiem . Rozumiem jednak że codziennie chcę być lepsza i może mimo tego, że nie zawsze robię to co powinnam, często się leniwię , zapominam znowu wspomnianych celów to może nie jestem aż taka zła w tej samorealizacji . I mimo że tej motywacji ze mną nie ma ( chociaż do końca już sama niewiem ) to znowu wmawiam sobie, że jutro będzie ( wcale nie futro ! ) ale też dzień i mam coś do zrealizowania. To nic, że się trochę zagubiłam ale ważne jest aby znowu się odnaleźć .


'' Nie staraj się zostać człowiekiem sukcesu, lecz człowiekiem wartościowym '' - Albert Einstein



                       źródło : http://www.motywujsie.pl/

piątek, 25 stycznia 2013

cele ?

Nawał zaliczeń minął z czego , jak również i wyników , jestem jak najbardziej dumna. Zbliża się sesja czyli 3 dość duże egzaminy co napawa mnie lekkim strachem jednak myślę, że odpowiednie przygotowanie i nastawienie pomogą mi się z tym uporać . 

Mija już prawie miesiąc od początku roku i mimo, że postawiłam sobie duuużo celów do zrealizowania nie stworzyłam jakiejś konkretnej listy na co wpłynęło wiele okoliczności. Sprawa ta powróciła do mnie niczym bumerang a więc tak : 

Chciałabym aby ten rok : 

1. Był  jeszcze lepszy od poprzedniego, jestem zdania że wszystko możemy ulepszać w jakimś tam stopniu . 
2. Był rokiem w którym popracuję nad organizacją czasu, co prawda staram się ale daleko bardzo daleko mi do jakiejkolwiek perfekcji . Chcę wykorzystywać czas maksymalnie oczywiście z zdrowym rozsądkiem uwzględniając wszystkie aspekty życia. 

3. Chcę skupić się na studiach które coraz bardziej mi się podobają uwzględniając w tym również dobre wyniki i własne zaangażowanie w to co robię . 

4. Chcę powrócić do regularnej nauki języków obcych, angielski na nim chciałabym się skupić najbardziej , niemiecki oraz hiszpański który ostatnio odłożyłam calkowicie. 

5. Chcę powrócić do regularnego czytania książek co uwielbiam jednak zawsze narzekam na brak czasu więc wracamy do błednego kola czyli po raz kolejny organizacja czasu zawodzi. 

6. Chcę nauczyć się grać na gitarze , co rozpoczęłam ale za szybko się niestety poddałam . 

7. Chcę powrócić do śpiewania , nawet w domowym zaciszu. 

8. Chcę  zająć się fotografią jako zwykłe zajęcie które lubię . 

9. Chcę powrócić do gotowania, podszlifować swoje umiejętności również w tej dziedzinie. 

10. Chcę podróżować , już mam kilka planów odwiedzenia pewnych miejsc , pozostaje jedynie zebranie funduszy i duuzo determinacji a może się przecież udać 
11 . Jeśli mowa o funduszach chcę popracować nad oszczędzaniem . 

12. A jeśli chodzi o oszczędzanie , chcę popracować nad własnym stylem jeszcze bardziej chociaż i tak już się bardzo zmienił , ale chcę ' jeszcze' . 

13. Chcę spełniać się w pomocy ludziom, w zwykłych codziennych sprawach również mam nadzieje że pomogą mi w tym praktyki, które rozpocznę niebawem ale także dostrzeganie innym okiem tej zwykłej rzeczywistości która nas otacza. Tak wiele osób potrzebuje zwykłej ludzkiej pomocy, zwykłego pocieszenia . Mam nadzieję ze jeszcze bardziej uda się mi to zauważyć .

14. Chcę rozwijać samą siebie. Chodzi mi tu o podjęcie jakiegoś kursu, bądź szkolenia . 

15. Praca jednak nie tylko wakacyjna . Bo to wlasnie praca wakacyjna daje mi jedyne źródło utrzymania jednak chciałabym znaleźć również coś na '' teraz '' 

16 . Praca nad samym sobą czyli charakterem. Jestem zbyt nerwowa co powinno się zmienić , czasami mówię pewne rzeczy których nie powinnam , powinnam ( znowu się powtarzam )popracować nad bezpośredniością i w ogólnym znaczeniu wadami. 

17.  Poprawić kontakty międzyludzkie , chociaż w tej '' dziedzinie'' jest całkiem nieźle muszę jeszcze trochę popracować. 

18 . Zawsze dbać o siebie, jestem kobietą to normalne ale zawsze można jeszcze bardziej . Już zaczęłam to realizować dbając również o swoje zdrowie poprzez wizyty u lekarzy których dawno nie widziałam. 
19 . Poprawić relacje z rodzicami
20 . Zacząc uprawiać sport
.
21 . Nauczyć się pływać . 

22.Spełniać swoje marzenia tak po prostu 

23, Wykonać wiele rzeczy na których się wcześniej nie odważyłam . Jest ich trochę , czas wziąść się w garść i nie narzekać mogłam zrobić to lub tamto . Bierzemy życie w własne ręce. 

23 No własnie nie narzekamy tylko codziennie ulepszamy własne życie. 

24 . Doceniamy siebie , ludzi nas otaczających i swiat. 

25 Codziennie pamiętam że życie jest piękne ! :) 



poniedziałek, 7 stycznia 2013


Za nami już mija prawie tydzień Nowego Roku . Pierwsze dni były dla mnie niezwykle '' leniwe '' ? . Tak mogę je tak nazwać, moja produktywność spadła do zera a ja robiłam wszystko inne ( oczywiście co nie jest złe ), jednak nie to co powinnam .

Koniec tygodnia dał mi totalnego kopa, w którym zawarł wiele siły do realizacji celów i co niezwykle ważne wewnętrznej radości z życia.

Nowy rok wyznacza również wiele planów i celów a także zmian mam nadzieję na lepsze . Jest ich niezwykle dużo . Jednak''  musimy od siebie wymagać, choćby inni od Nas nie wymagali '' . Postanowiłam korzystać z życia ( jak najbardziej w dobrym znaczeniu tego słowa ) , abym nie musiała żałować : mogłam zrobić to i tamto, pojechać tam i tu. Tyle jest marzeń do spełnienia. Dzisiaj mogę po prostu powiedzieć : życie jest piękne tak po prostu .

Lista planów nie jest do końca sformalizowana , zapewne w lutym pojawi się na blogu w jakiejkolwiek jego namiastce .

Styczeń upłynie mi na nauce . Co jest związane z masą zaliczeń, sesją i wieloma innymi sprawami. Mam nadzieję , że sobie poradzę. Jako ,że to mój pierwszy semestr na uczelni mam pewne obawy, ale przeżyję . :) .